Nawet 12 lat więzienia grozi 26-letniemu mężczyźnie, który zaatakował i okradł jednego z mieszkańców na przystanku autobusowym przy ul. Wolności w Mielcu. O rozboju policjanci dowiedzieli się ze zgłoszenia. Na miejsce zostały skierowane patrole.
Podany rysopis jednego z napastników odpowiadał znanemu policjantom mężczyźnie. Dzięki temu szybko udało się wytypować sprawcę. Znaleziono go w jednym z mieszkań w pobliskich blokach. Napotkani tam dwaj mężczyźni byli nietrzeźwi. Początkowo obaj zaprzeczali jakoby mieli związek z rozbojem. Z czasem jednak „zmiękli”. W lokalu policjanci zabezpieczyli kosmetyki, które skradziono tego samego dnia ze sklepu przy ul. Wolności.
Po wykonanych czynnościach mundurowi zwolnili do domu 35-latka. Natomiast zebrany materiał pozwolił przedstawić młodszemu zarzut rozboju. Ten przyznał się do winy. Jak się okazało mężczyzna był już wcześniej karany za podobne przestępstwa. Decyzją sądu trafił on na 3 miesiące do aresztu. Za rozbój grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności. Na tym może się nie skończyć, bo policjanci prowadzą przeciwko niemu kilka postępowań.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis