Po długiej i ciężkiej chorobie odszedł dziś Krzysztof „Kosa” Kosiński – fanatyczny kibic FKS Stal Mielec i syn legendy klubu, Mariana Kosińskiego.
O tym, że Krzysztof Kosiński nie żyje, na Facebooku poinformowali „Chłopcy ze Stali”:
– Odchodzi nasz przyjaciel z trybun – Kosa. Wierzyliśmy że wszystko potoczy się inaczej, byliśmy z Tobą w każdym momencie tego trudnego dla Ciebie etapu życia. Walczyłeś do końca z charakterem, by wygrać tę walkę. Niestety nie udało się.
– Jest to dla nas bardzo ciężka wiadomość… Nie umiera ten kto trwa w pamięci żywych. Do zobaczenia w sektorze niebo. Niebawem poinformujemy o uroczystościach związanych z ostatnim pożegnaniem naszego brata. Kosa, nigdy nie zapomnimy – piszą kibice FKS.
Pod tą informacją zaroiło się wręcz od komentarzy, wiele z nich było poruszających:
– Moje kondolencje dla Rodziny. Krzysiu już w sobotę z góry będzie kibicował Stali – napisał jeden z internautów.
Smutną informację potwierdził FKS Stal Mielec:
– Z ogromnym żalem i bólem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego przyjaciela i wiernego kibica. Na zawsze pozostajesz w naszych biało-niebieskich sercach. Rodzinie i najbliższym śp. Krzysztofa składamy kondolencje i najszczersze wyrazy współczucia – przekazał klub.
W kwietniu 2021 roku odszedł ojciec Krzysztofa, Marian Kosiński – dwukrotny Mistrz Polski z FKS Stal Mielec. Miał 75 lat. W biało-niebieskich barwach występował jako środkowy obrońca. Był jednym z najlepszych najrówniej grających defensorów w tym czasie w Polsce.
Pogrzeb „Kosy” odbędzie się w sobotę (02.12) o godz. 10 w kościele parafialnym pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Mielcu.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis