Mieszkaniec Mielca znalazł w centrum miasta 9 900 zł i zamiast je „przytulić” w myśl zasady „znalezione nie kradzione”, bez chwili wahania przyniósł na komendę policji.
Mundurowi szybko udali się na miejsce znalezienia pieniędzy, gdzie oczekiwała już zdenerwowana mieszkanka, która zgubiła gotówkę. Znalezione pieniądze należały do pracodawcy kobiety, a utrata takiej sumy mogła przysporzyć jej wielu nieprzyjemności
Chwilę później cała kwota trafiły do rąk właściciela. Do tego wydarzenia doszło tydzień temu. Natomiast we wtorek (21.03) w gabinecie komendanta mieleckiej policji uroczyście podziękowano znalazcy za uczciwość i obywatelską postawę, podkreślając przy tym, że jego zachowanie zasługuje na uznanie i jest wzorem do naśladowania.
Zero znaleźnego ? Poklepanie po plecach… super