– Zależy nam bardzo na budowie polskiej myśli technicznej, na tworzeniu elementów technicznych, innowacyjnych opierających się o polską myśl techniczną ale zaszczepioną w globalnych, światowych łańcuchach wartości. Tu sporo tego zobaczyłem – mówił podczas dzisiejszej (10.11) wizyty w Polskich Zakładach Lotniczych wicepremier, minister rozwoju i finansów – Mateusz Morawiecki. Dodał, że „chce, aby zamówienia śmigłowców dla naszej armii były skorelowane z polskim przemysłem”. I… to w zasadzie tyle.
Podczas wystąpienia w PZL Mielec wicepremierowi Morawieckiemu towarzyszyli włodarze Podkarpacia: marszałek Władysław Ortyl i wicewojewoda Witold Lechowski.
Żadnych deklaracji nie było, Morawiecki raczej cedził słowa. Ale dało się odczuć, że jego wizyta ma związek z wcześniejszymi deklaracjami ministra obrony narodowej, Antoniego Macierewicza, dotyczącymi nawiązania ścisłej współpracy z mieleckimi zakładami, w tym zasilenia polskich sił specjalnych śmigłowcami Black Hawk. Pojawiają się też opinie, że niespodziewana wizyta wicepremiera rządu RP w zakładach, których właścicielem jest amerykański gigant lotniczy, mogła mieć też związek ze zmianą władzy w USA.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis