W budżecie miasta znalazło się zadanie pod nazwą „remont piwnicy” budynku magistratu. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie kwota na ten cel, czyli… 300 tysięcy złotych.
– W mojej ocenie to jest lekka przesada – irytuje się radny Jarosław Szczerba. – W dobie „zaciskania pasa” i podnoszenia podatków należałoby racjonalniej podchodzić do wydatków publicznych.
Monika Szczodry, sekretarz miasta, tłumaczy, że w zadaniu „remont piwnicy” zawiera się wiele zagadnień. – W piwnicach mamy m.in. nasze archiwa. I ta inwestycja jest ważna, bo mieliśmy kontrolę Państwowego Archiwum w Rzeszowie i w związku z tym mamy zalecenie przygotowanie i zabezpieczenie naszych dokumentów przed wilgocią. Stąd ta inwestycja – zaznacza.
Pani sekretarz dodaje, że w zadaniu podpisanym jako „remont piwnicy” są również inne zagadnienia dotyczące budynku Urzędu Miasta. Są to między innymi: przygotowanie miejsca dla przyjęć osób niepełnosprawnych, modernizacja klimatyzacji sali obrad i dostosowanie pomieszczeń Straży Miejskiej.
Czytaj również
Urzędnicy hejtują w godzinach pracy? Prezydent miasta odpowiada
W dupach już im się przewraca…
Są ważniejsze rzeczy… A nie tyle kasy wywalać. Machloje jakieś robią bo taka kwota to już stanowczo przesada.