Mieszkaniec Mielca skradł osiem piw w jednym z marketów przy ulicy Jagiellończyka. Na jego nieszczęście wszystko widział policjant w cywilu. Teraz za kradzież stanie przed sądem.
Policjant po służbie zauważył w sklepie znanego mu z wcześniejszych interwencji osobnika. Spodziewając się, że może dojść do kradzieży, dyskretnie go obserwował. Po chwili zauważył jak mężczyzna wkłada za bluzę 8 piw, przechodzi przez linię kas i nie płacąc wychodzi z marketu.
Funkcjonariusz wybiegł z marketu i ujął złodzieja, po czym powiadomił ochronę sklepu, która na miejsce wezwała patrol. Mężczyzna znany jest mieleckiej policji z wcześniejszych przestępstw o tym samym charakterze. Tym razem ukradł piwa wartości 18 złotych. Odpowie za to przed sądem.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis