Jak informowaliśmy, w wodociągu, który obsługuje mieleckie osiedle Rzochów (ulica Grabiowa i część ulicy Kolejowej), wykryto bakterię coli. Woda z tej sieci nie nadaje się do picia i do mycia się. Może być używana jedynie do prac porządkowych i spłukiwania toalet.
O skażonej wodzie mieszkańcy ulic Grabiowej i Kolejowej usłyszeli dzień po tym, jak oficjalnie ogłoszono, że w wodociągu Tuszyma są bakterie coli. Dlaczego nie powiedziano im tego wcześniej?
„Ludzie są zbulwersowani”
– Kiedy dowiedziałem się o bakterii coli w sieci Tuszyma, od razy skojarzyłem, że obsługuje ono część naszego osiedla – relacjonuje Mariusz Mazur, przewodniczący Rady Osiedla Rzochów. – Poinformowałem o tym Straż Miejską i spółkę komunalną zajmującą się wodociągami. Kiedy udało mi się ustalić, które dokładnie domy są zasilane w wodę z sieci Tuszyma, odwiedziłem je i powiedziałem ludziom, że woda w ich kranach jest zanieczyszczona. Potem oficjalną informację w tej sprawie wydały służby miejskie.
Mieszkańcom obu ulic dostarczona została woda w zgrzewkach, a pod adresem ul. Grabiowa 6 stanął beczkowóz. – Ludzie są bardzo zbulwersowani, że sygnał o skażeniu wody dotarł do nich tak późno i nie tak jak powinien. Nie było żadnej informacji – irytuje się Mariusz Mazur. – Co dalej? Będziemy musieli zastanowić się nad podpięciu obu ulic do wodociągów miejskich. Mieszkańcy mają dość takich sytuacji, jak obecna. Bo to nie pierwszy raz, kiedy zanieczyszczenia pojawiają się w wodzie z Tuszymy.
Magistrat uspokaja
Urząd Miasta wystosował dziś komunikat prasowy w tej sprawie, w którym zapewnia, że w Mielcu nie ma zagrożenia wystąpienia skażonej wody: – Domostw należących do miasta, które zostały dotknięte skażeniem wody jest 9: siedem domów znajduje się przy ulicy Grabiowej, dwa przy ulicy Kolejowej. Wszystkie te nieruchomości są przyłączone do sieci wodociągowej Zakładu Gospodarki Komunalnej w Przecławiu. O problemach ze zdatnością wody do picia mieszkańcy wyżej wymienionych domów zostali poinformowali przez Straż Miejską w Mielcu niezwłocznie po wystąpieniu problemu.
– Nasze miasto korzysta z innego ujęcia wody i oddzielnej sieci wodociągowej, zatem nie ma możliwości przedostania się skażonej wody do sieci miejskiej. Do mieszkańców dziewięciu domów dostarczana jest woda butelkowana oraz woda zdatna do picia z beczkowozu – czytamy w informacji magistratu.
Co dalej? Z gminy Przecław płyną sygnały, że sytuacja kryzysowa potrwa co najmniej do poniedziałku (25.11) włącznie. Do tego czasu mieszkańcy osiedla Rzochów będą musieli jakoś sobie radzić.
Może gdy magistrat nie będzie uspakajał tylko uspokajał to i efekty będą lepsze…