Kilkudziesięciu policjantów i strażaków poszukiwali w nocy 80-letniej mieszkanki Szydłowca. Wspierali ich w tym myśliwi i okoliczni mieszkańcy. Akcja zakończyła się happy endem. Kobietę odnaleziono w lesie. Zauważył ją jeden z druhów-ochotników.
Do zdarzenia doszło w nocy. Wczoraj (14.07) przed godziną 23, dyżurny mieleckiej policji przyjął zgłoszenie o zaginięciu 80-letniej mieszkanki Szydłowca. Jak relacjonowała rodzina zaginionej, starsza kobieta wyszła z domu do lasu około godziny 19 i nie wróciła. Jej bliscy postanowili poszukać seniorki na własną rękę, ale kiedy to nie dawało efektu, postanowili powiadomić mielecką policję.
Ta do poszukiwań kobiety skierowano kilkudziesięciu funkcjonariuszy wspieranych przez strażaków i mieszkańców. Do akcji wkroczyły również policyjne psy tropiące. Około godziny 1:30, siedzącą w lesie kobietę zauważył strażak ochotnik z Rzędzianowic. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia.
80-latka cała i zdrowia wróciła pod opiekę rodziny. Policjanci apelują do mieszkańców powiatu o opiekę nad osobami starszymi, szczególnie teraz podczas upałów. – Samodzielne wędrówki mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia osób w podeszłym wieku – przestrzegają mundurowi.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis