Wygląda na to, że Szpitalny Oddział Ratunkowy w Mielcu czekają duże zmiany. Zapowiada to zarówno starosta Stanisław Lonczak, jak i nowy dyrektor lecznicy, Paweł Pazdan.
Szpitalny Oddział Ratunkowy w Mielcu działa od 2002 roku. Trafiają tam pacjenci przywiezieni przez karetkę oraz zgłaszający się bez skierowania (przyjmowani tylko w stanach zagrożenia życia).
Po wykonaniu wstępnej diagnostyki pacjenci kieruje się, albo do poszczególnych oddziałów szpitala, albo do domów. To teoria, bo w praktyce natomiast wygląda to różnie, delikatnie rzecz ujmując.
Starosta Stanisław Lonczak uważa, że pierwszym zadaniem, z którym musi zając się nowy dyrektor szpitala, Paweł Pazdan, jest właśnie SOR.
– Jest on w stanie to zrobić, tylko musi być dyscyplina i przestrzeganie zasad. Część personelu musi zrozumieć, że każdy pacjent jest bardzo ważny, a prywatne sprawy kadry powinny zejść na dalszy plan – oświadczył starosta.
– Chcielibyśmy, aby ten oddział działał zgodnie z tym, do czego został powołany, a więc żeby była tam szybka i sprawna obsługa pacjentów. Żaden z dyrektorów szpitala nie potrafił tego wymusić, a to jest kluczem. SOR wymaga również pilnych inwestycji. Jest tam bardzo ciasno. Są złe warunki do obsługi pacjentów oraz pracy pielęgniarek i lekarzy. Rodzina, która przyjeżdża z chorym, ma tam bardzo utrudniony dostęp do niego.
– Brakuje intymności, bo nie wszyscy na całym SOR-ze muszą wiedzieć, kto na co choruje i jaka pomóc jest mu udzielana. Mam nadzieję, że nowy dyrektor szpitala ma tego świadomość i podejmie się trudu modernizacji tego oddziału – dodał.
Paweł Pazdan, który kilka dni temu objął funkcję szefa mieleckiej lecznicy, zapowiada działania:
– Chcę zająć się jakością obsługi pacjenta, infrastrukturą oraz współpracą z resztą szpitala, która musi być płynna. Słyszymy wiele różnych opinii ze strony pacjentów na temat SOR: są zarówno pozytywne, jak i negatywne. Musimy zrobić wszystko, aby tych drugich było jak najmniej, a najlepiej – w ogóle.
– Oddział w dużej mierze funkcjonuje na korytarzu, który mógłby łączyć dwie części szpitala. Przez to, że jest tam SOR jest to utrudnione, a czasem niemożliwe. Stąd, aby otworzyć tą część dla całej placówki, trzeba zastąpić ją nowymi pomieszczeniami – zaznaczył.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis