Mieszkańcy Mielca, którzy segregują śmieci, oczekują od władz miasta finansowego docenienia tego faktu. Uważają, że za odbiór odpadów powinni płacić mniej jak obecnie. Ewentualnie podwyżka, jak sugerują, powinna dotknąć te osoby, którzy oddają śmieci zmieszane. Czy mają rację?
– Różnica cen za odbiór posegregowanych i zmieszanych odpadów jest zbyt mała – przekonuje Wacław Świerczyński, przewodniczący Rady Osiedla Kilińskiego. – Obserwuję swoje osiedle, i widzę, że ma to też związek z czystością powietrza. Mieszkańcy proponują zmniejszenie ceny odbioru wyselekcjonowanych śmieci o 2 zł. Jeśli tak by się stało, to docenieni zostaliby ci, którzy są ekologiczni.
Wiceprezydent Tadeusz Siemek wspomina, że sens wprowadzenia pierwszych stawek za wywóz odpadów, które tak bardzo nie różnicowały opłatę, był taki, żeby nie karać tych, którzy nie segregują śmieci. Chodziło tu o mieszkańców spółdzielni mieszkaniowych. Jednak z czasem i one wprowadziły taką opcję i być może dlatego system wymaga zmian. Na takowe jednak się nie zanosi,
bo radny Krzysztof Szostak (PiS) nie widzi takiej potrzeby: – Już raz obniżyliśmy tę cenę o 2 zł, dlatego dziś różnica wynosi 3 zł – zaznacza. – Mnie to zachęca mnie to do segregowania śmieci – dodaje.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis