Jan Myśliwiec, który wsławił się wyjątkową „zaradnością”, został zawieszony w funkcji prezesa Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych w Mielcu. Tak zdecydował prezydent Jacek Wiśniewski. Kontroli poddana zostanie też szkoła, w której Myśliwiec „pracował”.
Sprawa dotyczy wydarzeń sprzed roku, kiedy Jan Myśliwiec był pierwszym zastępcą prezydenta Daniela Kozdęby, a kiedy ten zachorował – pełnił funkcję włodarza miasta. Jak się okazuje, w tym czasie był również pracownikiem… Szkoły Podstawowej nr 7, w której zatrudnił się sam jako wiceprezydent odpowiedzialny m.in. za oświatę. Czerpał też zyski z zasiadania w radach nadzorczych spółek, w których udziały na miasto: Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych i Elektrociepłowni Mielec.
Jan Myśliwiec: Jestem niewinny
W szkole nr 7 jako nauczyciel nie przepracował ani dnia, gdyż zaraz po „zatrudnieniu” przeszedł na chorobowe. Kiedy „wyzdrowiał”, postanowił przejść na emeryturę i stąd na jego konto wpłynęła odprawa w wysokości – bagatela – ponad 33 tys. zł. Jan Myśliwiec oczywiście nie ma sobie nic do zarzucenia. Podkreśla, że nie pobierał pensji w szkole, bo był na urlopie bezpłatnym.
Opozycja nie wyklucza jednak, że sprawą zajmie się prokuratura. – Jeśli zostało złamane prawo, zawiadomimy stosowne organa – zapowiedział Fryderyk Kapinos, przewodniczący klubu radnych PiS. – Proponujemy też zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta i powołanie komisji. Żądamy również od pana prezydenta i rady nadzorczej MZBM, aby odwołali pana Myśliwca z funkcji prezesa spółki.
Prezydent zawiesza i kontroluje
Dziś część ich żądań spełnił dziś (26.03) prezydent Jacek Wiśniewski (na zdjęciu), który zawiesił Jana Myśliwca w funkcji prezesa MZBM do czasu wyjaśnienia sprawy. W tym czasie nie będzie on wykonywał obowiązków, a co za tym idzie nie będzie też wypłacane wynagrodzenie.
Prezydent zarządził też kontrolę w Szkole Podstawowej nr 7: – O zatrudnieniu pana Myśliwca w tej placówce dowiedziałem się z publikacji medialnych, dlatego zależy mi na dogłębnym wyjaśnieniu tego tematu, przede wszystkim w kontekście ewentualnego przekroczenia przepisów prawa.
Takich”zaradnych” to my w Mielcu mamy trochę więcej
To jest mafia
Porównywalna do vatowskiej, mieli służyć , a służą własnym interesom, wasz kres nadszedł