„Incydent kałowy” na mieleckim Rynku. Fontanna stała się… toaletą?

Fontanna na Rynku nieczynna. Czy to jej koniec?

Fontanna na mieleckim Rynku, którą półtora miesiące temu oddano do użytkowania, została wyłączona z eksploatacji. Powód? Podwyższona ilość bakterii pochodzenia kałowego. Wygląda więc na to, że miejsce potraktowano jak toaletę. 

Koszt modernizacji fontanny na mieleckim Rynku wyniósł ponad milion złotych. Dopiero trzeci przetarg wyłonił wykonawcę tej inwestycji.




Prace ruszyły w marcu 2023 roku, trwały ponad trzy miesiące, obejmując między innymi przebudowę konstrukcji oraz wymianę automatyki i elektryki.

Minęło półtora miesiące i fontannę… zamknięto. Powód? Przekroczenie norm mikrobiologicznych. Przeprowadzone badania jakości wody wykazały podwyższoną ilość bakterii pochodzenia kałowego, co – pisząc delikatnie – może wskazywać na użytkowanie fontanny niezgodnie z regulaminem.

Nie dziwi to radnego Jarosława Szczerby.

– W fontannie obieg wody jest zamknięty, a kąpanie jest tam na porządku dziennym. Widzieliśmy sytuację, gdzie trzech dorosłych mężczyzn, rozebranych do połowy. W środku dnia brali sobie prysznic w najlepsze – grzmiał Jarosław Szczerba na ostatniej sesji Rady Miasta.




Agnieszka Garncarz, kierownik Referatu Ochrony Środowiska i Gospodarki Odpadami Komunalnymi w magistracie, tłumaczy, że „podjęto czynności zmierzające do poprawy jakości wody”.

– Bakterie coli są efektem korzystania z fontanny w sposób nieprawidłowy. Nie jest to miejsce do zabaw, mycia, kąpieli czy picia wody. Jest tam tablica, która informuje, jak należy tam się zachowywać – podkreśliła kierownik.

–  Na ten moment w fontannie została zwiększona dawka chloru, która ma za zadanie zabicie bakterii. Na podstawie próbki pobranej w miniony piątek, stwierdziliśmy, że ten zabieg przyniósł pożądany efekt i bakteria coli już tam nie występuje. Jeśli te wyniki potwierdzi drugie badanie, fontanna zostanie na nowo włączona – zapowiedziała Agnieszka Garncarz.

To nie taka sytuacja, jaka miała miejsce w miejskich obiektach rekreacyjnych w Mielcu. Dwa lata temu kilka razy zamykano pływalnię krytą na osiedlu Smoczka i zespół basenów otwartych przy ul. Kusocińskiego. Niewykluczone, że „incydenty kałowe” to forma „zabawy” lub „żartu”.




Problem w tym, że stwarza to zagrożenie dla zdrowia. Amoniak, który jest zawarty w moczu, w połączeniu z chlorowaną wodą może wywoływać poważne choroby układu oddechowego i nie tylko.




O Mielec Lokalnie 3117 artykułów
Naszym celem i misją zarazem jest przekazywanie informacji z terenu powiatu mieleckiego. W szczególności dotyczy to gmin: Mielec, Radomyśl Wielki, Przecław, Tuszów Narodowy, Padew Narodowa, Czermin, Borowa, Gawłuszowice i Wadowice Górne. Jesteśmy dla Was i piszemy tylko lokalnie. Nasz e-mail: biuro@mieelclokalnie.pl. Zapraszamy na nasze social media:

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.