Mielczanka zatrzymała się na środku jednej ulic w Nisku, bo, jak twierdziła, poczuła się zmęczona. Jej samochód stwarzał zagrożenie i tamował ruch. Kobieta była pijana.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek (04.11) przed godziną 6. Wtedy to dyżurny komendy policji otrzymał zgłoszenie o pojeździe stojącym na środku pasa drogowego, na ulicy Głowackiego w Nisku.
Jechała w stronę Zarzecza
Na miejscu policjanci zastali stojące renault lagunę, lecz za kierownicą nie widać było kierowcy. Pojazd nie miał włączonych świateł więc stwarzał zagrożenie dla innych kierowców. Kiedy funkcjonariusze podeszli bliżej, zauważyli śpiącą w samochodzie kobietę. Otworzyli drzwi i poczuli alkohol, a obok na miejscu pasażera, leżała do połowy wypita butelka po alkoholu. Policjanci obudzili kobietę.
Ta tłumaczyła się, że o godz. 3 rano wyjechała z Mielca i jechała w stronę Zarzecza. W pewnym momencie poczuła się zmęczona, zatrzymała się żeby odpocząć i wtedy wypiła alkohol. 47-letnia kierująca nie chciała oddać kluczyków i wysiąść z auta. Chciała dalej kontynuować swoją jazdę. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niej blisko 3,5 promila w organizmie. Mielczanka została zatrzymana. Policjanci będą sprawdzać, czy kobieta faktycznie wypiła alkohol dopiero podczas postoju.
„””””kierująca nie chciała oddać kluczyków i wysiąść z auta. Chciała dalej kontynuować swoją jazdę. Badanie stanu trzeźwości wykazało u niej blisko 3,5 promila w organizmie. Mielczanka została zatrzymana. >>>Policjanci będą sprawdzać, czy kobieta faktycznie wypiła alkohol dopiero podczas postoju<<<<<."""""" szkoda komentować tenwątek