„Laboratorium Mielec” to pilotażowy program, którego celem jest walka z zanieczyszczeniami przemysłowymi. Dzięki temu projektowi Główny Inspektorat Ochrony Środowiska uruchomił na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej mobilną stację monitoringu powietrza.
Obiekt, który kosztował około pół miliona złotych, stanął kilkaset metrów od emitorów firmy Kronospanu, którą mielczanie obwiniają za zanieczyszczoną atmosferę.
W ostatnim czasie o programie „Laboratorium Mielec” jakby nieco przycichło. Zaniepokojony tym faktem jest inicjator przedsięwzięcia Fryderyk Kapinos – jesienią ubiegłego roku, kiedy realizowano projekt, pełnił on funkcję prezydenta Mielca, a dziś jest szefem klubu radnych miejskich PiS.
– „Laboratorium Mielec” jest konieczny, trzeba to kontynuować, bo mamy dużą strefę ekonomiczną i zanieczyszczenia powietrza są ewidentne – przekonuje Kapinos. – Efektem programu jest mobilna stacja monitoringu. Są już jej pierwsze wyniki. Mieszkańcy powinni się z nimi zapoznać.
Prezydent Jacek Wiśniewski odpowiedział, że zwrócił się na piśmie do Paweł Ciećko, szefa GIOS, z zapytaniem o tę inicjatywę, ale do tej pory nie otrzymał odpowiedzi.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis