
Zarząd firmy firmy Kirchhoff Polska przysłał nam oświadczenie, w którym potwierdza, że w piątek (17.03) na terenie tego zakładu doszło do strajku. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Jak czytamy w komunikacie, było to dwugodzinne zakłócenie cyklu produkcyjnego, podczas którego pracownicy przedstawili swoje postulaty dotyczące wynagrodzenia za pracę w weekendy, organizacji pracy, podwyżek, czy okresu rozliczeniowego. Firma jednak kategorycznie dementuje informacje, że w miejsce zwolnionych pracowników planowała zatrudnić dużo tańszych Ukraińców. Oto całość oświadczenia:
„Zarząd firmy Kirchhoff Polska wyraża swój stanowczy sprzeciw wobec publikacji, które zawierają nieprawdziwe i nierzetelne informacje na temat spółki.
Prawdą jest, że w firmie doszło do dwugodzinnego zakłócenia cyklu produkcyjnego, podczas którego pracownicy przedstawili swoje postulaty dotyczące wynagrodzenia za pracę w weekendy, organizacji pracy, podwyżek, czy okresu rozliczeniowego. W celu wypracowania korzystnych dla obu stron rozwiązań, firma jeszcze tego samego dnia powołała zespół uzupełniony o przedstawicieli pracowników.
Nie jest prawdą, jak podają media, że firma planowała zatrudnić obcokrajowców w miejsce obecnych pracowników. Przepisy prawa pracy w firmie są nadrzędne.
Nieprawdą są także twierdzenia pojawiające się w mediach, iż w firmie nie są przestrzegane zasady BHP. W naszej firmie wprowadzony jest system bezpieczeństwa oparty na normie ISO 14001 i OHSAS 18001, wszystkie normy BHP są przestrzegane, organizowane są stałe szkolenia BHP i regularnie podnoszona jest świadomość pracowników w zakresie zabezpieczeń, czy stosowania środków ochrony.
Nie jest prawdą również, iż firma zwalnia pracowników. Od lat rotacja w Kirchhoff Polska jest na najniższym możliwym poziomie, zaś w ubiegłym roku na ponad 930 zatrudnionych pracowników, z własnej woli pracę zmieniło jedynie 25 osób.
Nieprawdziwe jest również sugerowanie, iż wynagrodzenia pracowników są niskie. W Kirchhoff Polska płace należą do najwyższych wśród firm zlokalizowanych w Strefie.
Ubolewania godnym faktem jest tworzenie artykułów dziennikarskich, w oparciu o niesprawdzone dane i pomówienia. Należy zaznaczyć, iż nikt z dziennikarzy tworzących publikacje, nie skontaktował się z firmą w celu potwierdzenia przekazanych im pomówień. Firma jest otwarta na dialog również z mediami w każdym zakresie.
Rozmawiamy z pracownikami i liczymy, że przygotowane wspólnie rozwiązania będą kompromisem pomiędzy interesem spółki a oczekiwaniami pracowników.”
Kłamcy..kto się podpisał pod tym paszkwilem??? Słowo STRAJK nie przechodzi im przez gardło ze strachu..piszą o ZAKŁÓCENIU…propaganda w iście niemieckim stylu…
Bardzo dobrze że się tak dzieje.powinni w większości firmach tak zrobić, pracodawcy może troszkę uszanowali by pracownika a nie mają ich za roboli.wnet to sami będą musieli zapier…lac żeby zarobić na swoje wysokie wypłaty. Narazie dobrze się dzieje ….. a będzie lepiej xxd
kierowniki – sprzedawczyki teraz się pokrętnie tłumaczą