Nie jest tajemnicą, że FKS Stal Mielec boryka się z ogromnymi problemami finansowymi. Jest tak źle, że zespół może nie dokończyć sezonu i już zimą wylądować w czwartej lidze. Stąd oddolna akcja kibiców #DLASTALI, o której usłyszała cała Polska.
Aby zasypać dziurę w budżecie klubu, potrzeba 5 000 000 zł. Prezes FKS, Jacek Klimek wielokrotnie prosił władze miasta o taką właśnie kwotę.
Skąd te długi?
Prawie dwa miliony złotych to są zaszłości z czasów gry w I i II lidze, w tym: 750 000 zł zobowiązań wobec ZUS, 750 ooo zł dla piłkarzy, którzy odeszli, bo kontrakty zostały im rozwiązane w nienależyty sposób; oraz drobne zobowiązania.
– Kolejnym składową postulowanej kwoty jest 1 300 000 zł. Jest to premia dla zawodników, którą obiecali moi poprzednicy za utrzymanie w Ekstraklasie. Nie oceniam tego. Stwierdzam jedynie, że tej kwoty w naszym budżecie nie ma. Ostatnim częścią tej układanki jest 1,8 mln zł. To zadłużenie, które klub wygenerował w ubiegłym roku – wyliczał prezes Klimek.
Prezydent Jacek Wiśniewski skierował wniosek o wycenę wartości rynkowej klubu.
– Jest to konieczne, gdyż musimy sprawdzić czy klub jest wypłacalny. Miasto może udzielić Stali pożyczki w wysokości do dwóch milionów złotych z terminem spłaty do 24 miesięcy. Jesteśmy gotowi wspomóc klub, jednak nasze działania muszą odzwierciadlać możliwości finansowe miasta – zaznaczył prezydent Wiśniewski.
Radni powołali komisję, która zajmuje się „wypracowaniem pewnych decyzji”. Jej celem będzie wsparcie nie tylko piłkarzy nożnych, ale i ręcznych.
Akcja #DLASTALI
Kibic FKS, Alan Rosenbeiger, nie chcąc przeglądać się tym przepychankom, zainicjował internetową zrzutkę pieniędzy na rzecz swego ukochanego klubu. Wpłat można dokonywać pod tym adresem. Marzeniem jest milion złotych. Do końca zbiórki zostało 71 dni.
Alan Rosenbeiger bardzo aktywnie zachęca innych do pomocy klubowi. Jego akcja „#DLASTALI” robi furorę w mediach, mówi się o niej w całym kraju.
– Stal Mielec to klub piłkarski, który powstał w 1939 r. Historia jego wzlotów i upadków to scenariusz na niejeden sezon w Netflixie. W ubiegłym roku, kiedy po 24 latach przerwy Stal wróciła do najwyższej klasy rozgrywkowej, miasto oszalało z radości. Niestety po ponad roku gry w Ekstraklasie klubowi ponownie grozi likwidacja, tak jak w 1997 r. Założyłem tę zbiórkę, bo wiem, że wielu z nas myśli podobnie i chce, aby nasz klub przetrwał i nadal rywalizował z najlepszymi w kraju – przekazuje Alan Rosenbeiger.
– Nie interesują mnie dziś dyskusje, kto lepiej zarządzał klubem, a kto gorzej. Nie ma na to czasu. Pragnę jedynie zmobilizować setki tysięcy osób, byśmy mogli razem, ramię w ramię stanąć obok siebie i zjednoczeni podjęli wspólne staranie, aby pomóc klubowi odzyskać dawny blask. Zróbmy to dla Stali i spróbujmy uzbierać na początek magiczny milion złotych Nie pozwólmy upaść naszemu klubowi – apeluje mielczanin.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis