To był najlepszy mecz Stali Mielec w tym sezonie, a może i w ostatnich latach. Piłkarz FKS pewnie wygrali z Zagłębiem Lubin 4-2. Dwie bramki zdobył niezawodny Mateusz Mak.
Mecz z Zagłębiem Lubin może nie stał na super wysokim poziomie, ale na pewno był otwarty. Już w 10. minucie na bramkę gości groźnie strzelał Jonathan de Amo.
Cztery minuty później było już 1:0. Grzegorz Tomasiewicz dośrodkował z prawej strony, a Mateusz Mak z kilku metrów głową wpakował piłkę do siatki, powodując euforię na stadionie.
Goście wyrównali już w 18. minucie. Mielczanie mogli ponownie wyjść na prowadzenie, ale piłka po główce Maka wylądowała na poprzeczce. Tuż przed gwizdkiem na przerwę gola samobójczego, trzeciego w tym sezonie, zaliczył Krystian Getinger.
Nie załamało to jednak gospodarzy, którzy już w 50. minucie doprowadzili do wyrównania. Stało się tak po rzucie karmnym podyktowanym przez sędziego po faulu na Maksymilianie Sitku. Pewnym wykonawcą jedenastki był Grzegorz Tomasiewicz.
W 63. minucie Getinger zagrywał z rzutu wolnego i Mak zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu.
Kwadrans przed końcem Stal zamknęła mecz. Getinger dośrodkował z rzutu rożnego, a Marcin Flis strzałem głową przelobował bramkarza. Mogło być 5:2, ale w 82. minucie rzutu karnego dla FKS nie wykorzystał Fabian Piasecki. Tuż przed końcem meczu gola mógł zdobyć również Mateusz Żyro.
W następnej kolejce mielczanie zagrają na wyjeździe z będącą w kryzysie Wartą Poznań. Ten mecz odbędzie się w niedzielę (24.10), o godzinie 17:30.
11. kolejka Ekstraklasy, poniedziałek, 19 X 2021
Stal Mielec – Zagłębie Lubin 4:2 (Mak 14’ 63’, Tomasiewicz 52’, Flis 75’)
FKS: Rafał Strączek – Krystian Getinger, Marcin Flis, Mateusz Matras, Jonathan de Amo – Maksymilian Sitek (87′ Maciej Jankowski), Grzegorz Tomasiewicz, Dawid Kort (60′ Maciej Urbańczyk), Mateusz Mak (82′ Adrian Szczutowski) – Konrad Wrzesiński (82′ Mateusz Żyro) – Fabian Piasecki. Widzów: 2412.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis