Hala sportowa przy ul. Kusocińskiego, decyzją inspektora nadzoru budowlanego, została zamknięta ponad 3 lata temu. Zdecydowały o tym względy bezpieczeństwa. Obiekt ten pierwotnie miał być zmodernizowany, jednak radni zdecydowali, że zostanie wyburzony, a w jego miejscu pojawi się zupełnie nowy. Nawiasem mówiąc, tej pory nie ma nawet projektu nowej hali.
Tymczasem tłok na pływalni na osiedlu Smoczka, jedynym takim obiekcie w Mielcu, dla wielu jest nie do zniesienia. Pojawiają się głosy, że zbyt pochopnie zburzono starą halę.
Z taką tezą nie zgadza się radny miejski PiS, Krzysztof Szostak: – Są zdjęcia, które przedstawiają stan basenu na starej hali, kiedy podejmowaliśmy decyzję o jej rozbiórce – oświadczył Szostak na ostatniej sesji rady. – Myślę, że powinni z tym zapoznać się nowi radni, bo być może bazują na nie do końca sprawdzonych informacjach medialnych. Chodzi o to, żeby zdali sobie sprawę, w jakim stanie był basen. Że został zamknięty z uwagi na spadnięcie do wody elementu konstrukcyjnego dachu.
– Powodem wyłączenia z użytkowania pływalni na starej hali nie był opadnięty wentylator do wody. To jest jakiś mit – protestował radny Krzysztof Łapa (Nasz Mielec). – Prawdą jest, że był taki wypadek na basenie, ale było to dużo wcześniej. Potem ten basen jeszcze długo funkcjonował i służył mieszkańcom.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis