Paweł Pazdan, który objął obowiązki dyrektora Szpitala Specjalistycznego w Mielcu, nie kryje, że do końca zastanawiał się, czy dobrze robi. Sytuacja lecznicy jest bowiem bardzo trudna, i to na wielu płaszczyznach.
Stanisław Lonczak, starosta mielecki, podkreślił, że nowego dyrektora czeka wiele wyzwań:
– Sytuacja naszego szpitala jest bardzo trudna. Oczekujemy od nowego dyrektora szybkich działań, które usprawnią funkcjonowanie tej placówki w wielu aspektach. Stoi przed nim wiele wyzwań. Najważniejsze z nich to dbałość o każdego pacjenta. Dotyczy to przede wszystkim Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, na którego funkcjonowanie skarg na to jest najwięcej.
Celem będzie też uporządkowanie finansów szpitala:
– Jak się popatrzy na ich wyniki poszczególnych oddziałów, to widać, że jak wiele jest w tym temacie do zrobienia. Trzeba w trybie pilnym wprowadzić rozliczanie medykamentów ilościowo-wartościowe, czego w nie było. Wyzwań jest dużo więcej. Choćby to, jak sprostać podwyżkom uposażeń personelu, gdzie nie ma na to pokrycia w środkach z Ministerstwa Zdrowia. Są też braki kadrowe, szczególnie lekarskie – wyliczał starosta.
Co na to nowy dyrektor?
– Szpital boryka się z różnymi problemami. Aby z tym walczyć potrzebna jest praca zespołowa. Naszym celem jest poprawa organizację, jakość obsługi pacjentów i finansów szpitala. Wszystkie te elementy są trudne i na pewno są dużym wyzwaniem. Mam pomysł na SOR, chcę tam podjąć szereg działań, w tym związanych z remontem. Jestem umówiony na spotkanie ze związkami zawodowymi. Będę też zachęcał lekarzy do pracy w naszej placówce, która ma potencjał – wyliczał Pazdan.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis