Zaczęło się standardowo. W Chorzelowie koło Mielca policjanci zatrzymali do rutynowej kontroli forda focusa. Kierowca tego pojazdu na początku wykonywał polecenia mundurowych, ale kiedy ci zauważył w jego samochodzie woreczek z substancją przypominającą narkotyk, nagle ruszył z impetem, ciągnąc ze sobą policjanta trzymającego się drzwi pojazdu. Tak przejechał kilkaset metrów…
W końcu zjechał do przydrożnego rowu. Funkcjonariuszowi, na szczęście, nic poważnego się nie stało. Kierowca i pasażer forda zostali zabrani do szpitala. Ich obrażenia nie były jednak groźne, więc po opatrzeniu przekazano ich policji. Obaj są mieszkańcami Mielca, kierowca ma 27 l., jego pasażer 33 l. Obaj dobrze są znani funkcjonariuszom z wcześniej popełnianych przestępstw.
Samochód został przeszukany. Policjanci znaleźli w nim narkotyki w postaci haszyszu i marihuany. Od kierującego fordem została pobrana krew do badań na zawartość alkoholu i środków odurzających. Zebrany materiał dowodowy pozwolił przedstawić 27-latkowi zarzut posiadania narkotyków oraz zmuszenia funkcjonariusza publicznego do zaniechania prawnej czynności służbowej. Prowadzone są dalsze czynności mające na celu udowodnienie kolejnych czynów przestępczych.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis