Prezydent Jacek Wiśniewski spotkał się z dowództwem armii amerykańskiej, która stacjonuje na mieleckim lotnisku. Jak informuje magistrat, spotkanie miało charakter roboczy i służyło rozwiązywaniu bieżących spraw i wymianie informacji.
Przypomnijmy, że od blisko trzech tygodni na terenie mieleckiego lotniska lokują się żołnierze, są namioty mieszkalne, kontenery i ciężarówki. Wylądowały tam również potężne śmigłowce Chinook.
Oficjalnych komunikatów i informacji brak. Część ogrodzenia, w sąsiedztwie z wojskowymi namiotami, została zasłonięta. Teren bazy patrolują żołnierze.
Od tygodnia w rejonie lotniska obowiązuje nowa organizacja ruchu. Zmiany dotyczą ulic Lotniskowej i COP-u. Na skrzyżowaniu obu tych traktów stanął „znak informacyjny D-4a” (droga bez przejazdu). Dotyczy on ul. Lotniskowej w kierunku wieży lotniska i hangarów Polskich Zakładów Lotniczych.
Przejazd tą ulicą będzie się kończył za siedzibą Aeroklubu Mieleckiego i za firmą Royal-Star Aero. Ustawiony w tym rejonie znak „zakaz ruchu” B2, nie dotyczy tzw. przejazdu autoryzowanego.
Wczoraj (23.02) w Urzędzie Miasta z dowództwem armii amerykańskiej, stacjonującej na terenie lotniska rozmawiał prezydent Jacek Wiśniewski.
Takie spotkania regularnie odbywają się od trzech tygodni. Uczestniczą w nich także przedstawiciele: policji, straży pożarnej oraz spółki „Lotnisko”.
Jak przekazuje w komunikacie magistrat, „rozmowy te mają charakter roboczy, służą rozwiązywaniu problemów i wymianie informacji dotyczących obecności wojsk na terenie miasta”.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis