Mielecki balon to jeden wielki bubel. Usterki wyskakują niczym trupy z szafy

Jest wykonawca zadaszenia boiska przy Sportowej

Balon, który postawiono na boisku przy mieleckim stadionie za ponad 2,3 mln zł okazał się jednym wielkim bublem. Zaczęło się od tego, że w wyniku opadów śniegu cała konstrukcja… zawaliła się. Teraz niczym trupy z szafy na jaw wychodzą kolejne usterki.

Balon postawiono w ramach programu Ministerstwa Sportu. Za prawie 2,5 miliona złotych pojawiło się zadaszenie pneumatyczne o powierzchni 8 664 metrów kwadratowych i wysokości – 19 m.




Oprócz balonu powstały trzy budynki służące do obsługi zadaszenia i zapewnienia ogrzewania hali.

Prace zakończono dwa miesiące po terminie, ale najgorsze miało dopiero nadejść… Kilkanaście dni potem, w Wigilię Bożego Narodzenia, w wyniku opadów śniegu, cała konstrukcja zawaliła się.

Miał być balon nad boiskiem, jest wielki bajzel [ZDJĘCIA]

Powodem tej tragikomicznej sytuacji miało być przypadkowe odcięcie dopływu powietrza do instalacji. Na szczęście nic nikomu się nie stało, a mogło, bo często trenowały tam dzieci.

Balon zdemontowano. W styczniu próbowano go podnieść ponownie. Po kilku godzinach okazało się jednak, że jego wewnętrzna powłoka jest rozcięta.




Po zalepieniu dziury, podczas kolejnego podniesienia balona, doszło do… kolejnej awarii. Wykonawca stwierdził uszkodzenie sterownika agregatu. Gdy go wymieniono, okazało się, że nie działa rozrusznik.

Czy to koniec usterek? Wiele wskazuje na to, że nie. Ostatnio pojawiły się bowiem informacje o… niedziałającym oświetleniu. Kto za to zapłaci? Najpewniej podatnik. Cała ta sytuacja była szeroko komentowana na ostatniej sesji Rady Miasta.

– Niepokojące są słowa wykonawcy, który w mediach odżegnuje się od tej sytuacji. Mówił, że to że to uszkodzenie mechaniczne, które nie podlega gwarancji. Byłem tam na miejscu i widziałem popękaną powłokę. Ona wyglądała jakby była niedopasowana do balonu. Cała sprawa budzi poważne wątpliwości i nabiera dramatycznego charakteru – irytował się radny Jakub Cena.

W podobnym tonie wypowiada się Marian Kokoszka, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej:




– Nie chciałbym, żeby z tym balonem nie skończyło się jak ze stadionem, gdzie finał był w sądzie. Ktoś przecież ponosi odpowiedzialność za tę inwestycje – grzmiał Kokoszka (na zdjęciu).

Radny Kokoszka: - Miał być oddech dla Mielca, jest odór

Co dalej? Janusz Godek z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Mielcu, nie krył, że „wiele rzeczy w temacie balonu stoi pod znakiem zapytania”.




O Mielec Lokalnie 3112 artykułów
Naszym celem i misją zarazem jest przekazywanie informacji z terenu powiatu mieleckiego. W szczególności dotyczy to gmin: Mielec, Radomyśl Wielki, Przecław, Tuszów Narodowy, Padew Narodowa, Czermin, Borowa, Gawłuszowice i Wadowice Górne. Jesteśmy dla Was i piszemy tylko lokalnie. Nasz e-mail: biuro@mieelclokalnie.pl. Zapraszamy na nasze social media:

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.