Bulwary, które nad Wisłoką wybudowano kilka lat temu, cieszą się wśród mielczan sporą popularnością. Widać to szczególnie teraz, kiedy aura jest sprzyjająca. Powstanie tam miejsca sportu i rekreacji miało być wyjściem naprzeciw tej tendencji. Innym argumentem za tą inwestycją był fakt, że na terenie starówki, poza obiektami „Gryfu”, mieszkańcy nie mają miejsca do aktywnego wypoczynku.
Stąd pomysł na takie zagospodarowanie bulwarów. W tegorocznym budżecie miasta zapisano na ten cel 230 tys. zł. Dziś okazuje się, że z przedsięwzięcia wyjdą nici. – Dowiedziałem się, że pieniądze, które zarezerwowaliśmy na ten cel, są niewystarczające – alarmuje radny Jakub Blicharczyk (na zdjęciu). – Z informacji, jakie mam od urzędników, wynika, że koszt tego zadania może wynieść nawet 1,5 mln zł.
A więc parku sportowo-rekreacyjnego na mieleckich bulwarach w tym roku raczej nie będzie. Radny Blicharczyk nie traci jednak nadziei: – Liczę, mimo wszystko, że uda się zarezerwować środki na dokończenie tej ważnej inwestycji w przyszłorocznym budżecie miasta – zaznacza.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis