Problem „ciężkiego powietrza” pojawia się w Mielcu w każdym sezonie grzewczym. Ludzie świadomie lub nieświadomie podtruwają siebie i swoich sąsiadów, paląc w piecach czym popadnie. Z myślą o tej grupie powstał program, którego celem będzie sfinansowanie modernizacji pieców.
– Miasto z własnych środków przeznacza na ten cel 100 tys. zł, z czego 40 tys. zł w tym roku, a 60 tys. z w 2018 r – mówi Norbert Jackowski, naczelnik Wydziału Inwestycji, Transportu i Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta. – Jest to program pilotażowy, który w pierwszej odsłonie powinien doprowadzić do wymiany ok. 25 źródeł ogrzewania bądź np. 20 kotłów i 20 urządzeń dopalających dym.
Pieniądze będzie można otrzymać na nowe źródło ogrzewania (do 4 tys. zł) lub urządzenie dopalające dym w kotłach na paliwo stałe (mak. 1 tys. zł). O przyznaniu dotacji decydować ma kolejność zgłoszenia. Jednak jak podkreśla wiceprzewodniczący Rady Miasta, Jakub Cena, w kolejnych edycjach programu w pierwszej kolejności dofinansowanie otrzymywać mają ludzie najubożsi.
– Obecnie jest to program pilotażowy, dzięki któremu chcemy sprawdzić, jakie jest zapotrzebowanie na taką formę wsparcia – zaznacza radny Cena. – Chciałbym zaapelować do mielczan, żeby promowali ten program. Zamiast wytykać sąsiadowi kopcenie, zaproponujmy mu wymianę pieców.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis