Stali Mielec brakowało punktu do utrzymania się w Ekstraklasie. I dziś go wywalczyła. Gola na wagę remisu w piątej minucie doliczonego czasu gry głową zdobył Mateusz Matras.
Piłkarze Śląska, którzy także walczą o pozostanie w Ekstraklasie, prowadzili w Mielcu od 16. minuty.
Wydawało się, że na tym nie poprzestaną, bo mieli wiele doskonałych sytuacji do podwyższenia wyniku. Szczególnie w drugiej połowie. Najbliżej powodzenia był przede wszystkim Fabian Piasecki.
Stal też nie miała swoje okazje. Już w drugiej minucie Maciej Domański uderzył w poprzeczkę. Potem swoje sytuacje miał również Oskar Zawada. W piątej minucie doliczonego czasu gry stał się cud. Mateusz Matras celną główką, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, wprawił w euforię kibiców Stali. Ten gol oznacza, że FKS utrzymał się w Ekstraklasie.
– Cieszymy się z utrzymania. Najważniejsze było, żeby mieć już spokój przed ostatnią kolejką. Futbol znów pokazał, że jest piękny. Strzeliliśmy gola w momencie, w którym już można było naprawdę w to wątpić. Gratuluję swojej drużynie, bo przed sezonem nikt na nas nie liczył, byliśmy kandydatem numer jeden do spadku. Gol strzelony w 94. minucie doskonale oddaje atuty naszej drużyny – mówił trener Adam Majewski na pomeczowej konferencji prasowej.
W ostatniej kolejce tego sezonu mielczanie zagrają na wyjeździe z Wisłą Płock. Ten mecz odbędzie się w sobotę (21.05), o godzinie 17:30.
33. kolejka Ekstraklasy, niedziela, 15 V 2022
Stal Mielec – Śląsk Wrocław 1:1 (Matras 90+5’)
FKS: Bartosz Mrozek – Mateusz Żyro, Bożidar Czorbadżijski (65′ Konrad Wrzesiński), Mateusz Matras, Marcin Flis, Krystian Getinger – Maksymilian Sitek, Maciej Urbańczyk (65′ Dominik Steczyk), Grzegorz Tomasiewicz (81′ Marcin Budziński), Maciej Domański – Oskar Zawada. Widzów: 5 359.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis