Po niezwykle emocjonującym meczu, okraszonym pięknymi bramkami, Stal Mielec zremisowała dziś z Lechią Gdańsk 3-3. Kto nie był dziś na Solskiego, niech żałuje. Najlepszym piłkarzem spotkania był Mateusz Mak (na zdjęciu), który miał udział we wszystkich trzech bramkach dla Stali.
Od początku meczu na Solskiego było widać, że oba zespoły postanowiły zagrać „futbol na tak”. Efektem tego były wielkie emocje i pół tuzina goli.
Pierwszą bramkę w 13. minucie zdobył Maksymilian Sitek, który po podaniu Mateusza Maka, przelobował bramkarza rywali. W końcu drugiej połowy gdańszczanie przycisnęli i zdobyli dwa gole.
Po przerwie goście nadal prowadzili grę, w bramce jednak dobrze spisywał się Rafał Strączek. W końcu j dopięli swego i w 59. minucie było 1-3.
Kiedy wydawało się, że już jest po meczu, obrońca Lechii sfaulował Mateusza Maka w polu karnym. „Jedenastkę” wykorzystał Grzegorz Tomasiewicz.
Chwilę później mógł być remis, bramkarz gości obronił strzał Fabiana Piaseckiego w sytuacji sam na sam. W 77 minucie było 3-3. Po fatalnym błędzie obrońcy Lechii, gola zdobył Mateusz Mak.
W następnej kolejce mielczanie zagrają na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Ten mecz odbędzie się za tydzień, w sobotę (27.11). Początek o godzinie 15:00.
15. kolejka Ekstraklasy, niedziela, 20 XI 2021
Stal Mielec – Lechia Gdańsk 3:3 (Sitek 13′, Tomasiewicz 66′, Mak 77′)
FKS: Rafał Strączek – Krystian Getinger, Mateusz Żyro, Mateusz Matras, Jonathan de Amo, Konrad Wrzesiński (19′ Kamil Kościelny, 46′ Bożidar Czorbadżijski) – Mateusz Mak (86′ Maciej Urbańczyk), Dawid Kort (69′ Koki Hinokio), Grzegorz Tomasiewicz, Maksymilian Sitek (86′ Adrian Szczutowski) – Fabian Piasecki.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis