Komu przeszkadza Pomnik Żołnierzy Wyklętych na Górze Cyranowskiej?

W Mielcu ruszyła budowa Pomnika Żołnierzy Wyklętych Niezłomnych. Obiekt stanie  na Górze Cyranowskiej, ale nie w miejscu, na który wskazywały pierwotne plany, tylko w centralnej części Parku Leśnego. Decyzję o tej lokalizacji w… ostatni dzień urzędowania w urzędzie miał podjąć pełniący funkcję prezydenta miasta, Fryderyk Kapinos, dziś poseł PiS.




W miejscu, gdzie ma stanąć mielecki Pomnik Żołnierzy Wyklętych Niezłomnych, wylano już fundamenty. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie pan Józef Pietras który ufundował kilkadziesiąt ton betonu i inne  materiały budowlane. Tymczasem kontrowersje wzbudza lokalizacja monumentu.

W ostatni dzień

Góra Cyranowska to miejsce spędzania czasu przez wielu mielczan i jak się okazuje nie każdemu odpowiada tak bliskie sąsiedztwo pomnika. Miasto informuje, że decyzję na tę konkretną lokalizację wydał pełniący funkcję prezydenta, Fryderyk Kapinos, dziś poseł elekt PiS. Umowę w tej sprawie zawarto 16 listopada 2018 roku, czyli w ostatnim dniu jego urzędowania w mieleckim magistracie.

Nie jesteśmy w posiadaniu żadnej dokumentacji, na podstawie których została wydana zgoda na budowę w centralnej części Góry Cyranowskiej – czytamy w komunikacie Urzędu Miasta. – Według stowarzyszenia „Prawda i Pamięć”, które realizuje przedsięwzięcie, wcześniejsza lokalizacja – na zboku skarpy od strony al. Niepodległości, stanowiła zagrożenie dla stabilności monumentu. Natomiast, do dnia zawarcia umowy, do urzędu nie wpłynęło żadne dokumenty potwierdzające powyższe sugestie.




Romuald Rzeszutek, wiceprezes stowarzyszenia „Prawda i Pamięć”, odpiera zarzuty: – Zgoda Rady Miasta była i proceduralnie wszystko zostało przeprowadzone – twierdzi. – Niektóre osoby, krytykując obecną lokalizację pomnika, powołują się na wizualizację z 2016 r, ale to jednak tylko wizualizacja. Działka została zapisana w umowie z miastem i przekazana. Są wszystkie zezwolenia. Reszta to jest krzyk osób, którym nie odpowiada jakiekolwiek upamiętnienie Żołnierzy Wyklętych z różnych powodów.

Nie zapłacą podatnicy

Ma uwagę zasługuje fakt, że budowa monumentu w żaden sposób nie obciąży podatnika. Środki na ten cel pochodzą ze zbiórek i od sponsorów. Inicjatywę wsparła m.in. pani Janina Pryjda, siostra legendarnego żołnierza wyklętego ziemi mieleckiej i kolbuszowskiej, Wojciecha Lisa „Mściciela” (1914-48). Choć nie jest ona osobą zamożną, to wpłaciła na rzecz pomnika ponad tysiąc złotych.

W części głównej monumentu znajdą się zarówno sylwetki lokalnych bohaterów (Hieronima Dekutowski „Zapora”, Wojciech Lis „Mściciel”, i Aleksander Rusin „Rusal”) jak i tych ogólnonarodowych. Na czele tego pochodu będzie kroczył pochodzący z Mielca Leon Wanatowicz „Boruta”. Nad całością górować ma orzeł, otaczający postacie swoimi skrzydłami (jedno z nich będzie oderwane jako symbol utraty elit). Będzie można też dostrzec ryngraf z Matką Boską, kościec dłoni i czaszki. To symbol dołów, w których „grzebano” bohaterów.  Zaplanowano również instalację z popękanych brył piaskowca.











O Mielec Lokalnie 3096 artykułów
Naszym celem i misją zarazem jest przekazywanie informacji z terenu powiatu mieleckiego. W szczególności dotyczy to gmin: Mielec, Radomyśl Wielki, Przecław, Tuszów Narodowy, Padew Narodowa, Czermin, Borowa, Gawłuszowice i Wadowice Górne. Jesteśmy dla Was i piszemy tylko lokalnie. Nasz e-mail: biuro@mieelclokalnie.pl. Zapraszamy na nasze social media:

1 Komentarz

  1. Was calkiem porabalo ja dzisiaj niezgadzam sie z ustrojem terazniejszym i pojde z karabinem szczelac do policji to za 50 lat bede zolnierzem niezlomnym ? Ppwalilo was

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.