Urząd Miasta w Mielcu pokryje połowę kosztów sporządzenia opinii hydrologicznej, którą dla powstania małej elektrowni wodnej (rozbudowy istniejącego progu betonowego) na Wisłoce wykona gmina wiejska Mielec. Magistrat wyłoży na ten cel 7072 złote.
Decyzja o dofinansowaniu wykonania opracowania zapadła na ostatniej sesji Rady Miasta. – Zadanie to w większości ma się znajdować na terenie gminy Mielec, decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach będzie więc wydawał jej wójt, pan Józef Piątek – oznajmiła Barbara Wójcik, skarbnik miasta.
„Cofka” w korycie Wisłoki?
Decyzję tę poparł Zdzisław Nowakowski, przewodniczący Komisji Gospodarki i Finansów Rady Miasta: – Dyskutowaliśmy o tym już na sesji. Mieliśmy jednoznaczne stanowisko, że takiej elektrowni nie chcemy. Dlatego wsparcie opracowania tego raportu jest ze wszech miar zasadne – podkreślił.
Przedsięwzięciu sprzeciwia się również prezydent Jacek Wiśniewski. Uważa on, że budowa elektrowni wodnej może spowodować duże wezbranie wody, a to może doprowadzić do podtopień okolicznych posesji. Jego zdaniem istnieje też obawa powstania rozległej „cofki” w korycie Wisłoki.
Nie zgadza się z tym zupełnie Henryk Kaczor, pełnomocnik spółki, która zamierza realizować inwestycję. Uważa on, że po wybudowaniu elektrowni, sytuacja zmieni się na lepsze: – Woda z ujęcia będzie dużo lepsza, bo pobierana będzie metr nad dnem – przekonuje. – Nie wystąpią żadne podtopienia. Na progu zamontowane będą powłoki gumowe, które przy napływie większej wody będą się obniżały aż do zera.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis