Z naszych informacji wynika, że pracownikiem Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych został… Leszek Kołacz. Jak dodaje nasz informator, wieloletni dyrektor mieleckiego szpitala jest szykowany na stanowisko tej miejskiej spółki.
Bardzo możliwe, że za tą kandydaturą może stać prezydent miasta, Daniel Kozdęba, który jako radny powiatowy nie krył pochwał pod adresem byłego już szefa lecznicy. Wiadomo, że przeciwko będą radni PiS: – Nie ma na to naszej zgody! To osoba skompromitowana. Nie powinna być prezesem miejskiej spółki – mówi jeden z rajców.
Leszek Kołacz kierował mieleckim szpitalem ponad 15 lat. Jednak najgłośniej zrobiło się o nim we wrześniu 2010, kiedy „na podwójnym gazie” wjechał swoim samochodem w autobus MKS. Tuż po zdarzeniu, policjanci stwierdzili u niego ponad 3 promile alkoholu. Sąd Rejonowy w Mielcu skazał go za to na 3 tys. zł grzywny, dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i pokrycie 500 zł kosztów sądowych.
Leszek Kołacz stanowiska jednak nie stracił. Wręcz przeciwnie. Minęło parę miesięcy i centrolewicowy Zarząd Powiatu na czele ze starostą Andrzejem Chrabąszczem zdecydował, że dyrektor szpitala… otrzyma nagrodę „za całokształt swej pracy”.
Sytuacja zmieniła się po objęciu władzy w powiecie przez PiS. Jedną z pierwszych decyzji nowego starosty Zbigniew Tymuły było „podziękowanie” Kołaczowi za pracę. Nowy włodarz powiatu tłumaczył, że odwołanie dyrektora miało związek z bardzo dużą ilością nieprawidłowości w szpitalu, m.in.: skrajną niegospodarnością, ogromnym zadłużeniem, zaniedbaną infrastrukturą i sprzyjaniu niepublicznej konkurencji.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis