Cykliczne akcje sadzenia tzw. krono-drzewek, w których biorą udział mieleckie VIP-y, wzbudzają kontrowersje. Uważa się to za symbol układu polityczno-biznesowego chroniącego działalność firmy Kronospan w Mielcu. Za każdym razem, kiedy ktoś wrzuci do sieci zdjęcie polityków sadzących kronospanowe drzewka, komentarze są jednoznaczne…
Firma Kronospan, która od 20 lat w Mielcu produkuje płyty drewnopochodne, oskarżana jest o zatruwanie powietrza. Ludzie mówią, że przez nią wzrosła liczba chorób dróg oddechowych, a nawet nowotworów. O stosunku mieszkańców miasta do tej fabryki świadczą potężne protesty.
„Kronospanu zamknąć się nie da”
Ostatnio fabrykę „prześwietlają” też Ministerstwo Sprawiedliwości i Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu. Chodzi o sprawę ubiegłorocznej kontroli zakładu, która wykazała aż sześciokrotne przekroczenie norm dwutlenku węgla. I z tych m.in. powodów sadzenie krono-drzewek wywołuje tyle kontrowersji. W akcjach często bierze udział Krystyna Skowrońska, mielecka posłanka PO.
– Dla mnie nie jest to żadna promocja Kronospanu, tylko sadzenie drzewek – uważa parlamentarzystka. – Prosiłabym tych dwóch rzeczy nie łączyć. Pokazywanie tych zdjęć w złym kontekście jest krzywdzące i niesprawiedliwe. Sadzenie drzew jest potrzebne, bo dzięki temu w Mielcu mamy świeższe powietrze.
– Słyszę, żeby zamknąć Kronospan. Ale przecież są przepisy, które na to nie zezwalają. Trzeba sobie zdawać sprawę z konsekwencji – dodaje Skowrońska. – Moim zdaniem powinniśmy zorganizować w Mielcu „okrągły stół” w sprawie czystego powietrza. Mamy w tym pewne doświadczenie, bo zrobiliśmy to po upadku Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego. Udało się wtedy, może udać się i teraz.
Krosno może zamknąć mielczanin który wydaje pozwolenie zapytajcie dlaczego tego nie robi a drzewo to drzewo