Zwycięstwo w Pucharze Polski i porażka w lidze – taki jest bilans otwarcia Dariusza marca, który kilka dni temu zastąpił na stanowisko trenera mieleckiej Stali, Artura Skowronka.
Sobotni (28.09) mecz w Radomiu rozpoczął się optymistycznie, bo to goście stworzyli pierwszą okazje do strzelenia gola. W 14.minucie piłka trafiła do Łukasza Janoszki, ale jeden z obrońców Radomiaka w ostatniej chwili zażegnał niebezpieczeństwo. Trzy minuty było już jednak 1:0 dla gospodarzy.
Z Radomia na tarczy
Mielczanie nie składali jednak broni. M.in. z dystansu strzelał Bartosz Nowak. Gola zdobyć próbowali także inni zawodnicy Stali. Bramkarz gospodarzy był jednak na posterunku.
Jako że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, w 64.minucie było już 2:0. Trener Dariusz Marzec reagował zmianami. Nic to jednak nie dało. Mielczanie z Radomia wracają „na tarczy”.
11. kolejka Fortuna 1 Liga, sobota, 28 września
Radomiak Radom – Stal Mielec 2:0
FKS: Seweryn Kiełpin – Mateusz Mak, Szymon Stasik, Łukasz Janoszka (69’ Andreja Prokić), Josip Soljic (46’ Mateusz Żyro), Bartosz Nowak, Adrian Paluchowski, Grzegorz Tomasiewicz, Mateusz Bodzioch, Krystian Getinger, Lukas Bielak (67’ Josip Barisic).
Skrót meczu
Dwa trafienia @MikitaP27 zapewniły @1910radomiak kolejne trzy punkty w @_1liga_ #RADSTM https://t.co/eJncRUL1Bl
— Polsat Sport (@polsatsport) September 29, 2019
Komentarze
Puchar Polski
W środę (25.09) w 1/32 finału Pucharu Polski Stal, grając w rezerwowym składzie, pewnie pokonała na wyjeździe Olimpię Grudziądz 0:3. W następnej rundzie FKS zagra na swoim stadionie z aktualnym liderem Ekstraklasy, Pogonią Szczecin. Mecze tej serii gier w PP zaplanowano na 29, 30 i 31 października.
1/32 finału Puchar Polski, środa, 25 września
Olimpia Grudziądz – Stal Mielec: 0-3 (Paluchowski 21’, Mak 73’, Soljić 82’)
FKS: Damian Primel – Paweł Olszewski, Mateusz Żyro, Maciej Urbańczyk, Mateusz Mak, Łukasz Janoszka, Bartosz Sobczyk (58′ Krystian Getinger), Adrian Paluchowski (46′ Bartosz Nowak), Grzegorz Tomasiewicz (46′ Josip Soljic), Mateusz Bodzioch, Wojciech Lisowski.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis