Do nietypowej sytuacji doszło w Gimnazjum nr 2 (dziś Szkoła Podstawowa nr 7) w Mielcu. Placówka ta swego czasu zakupiła 8-9 sztuk koni gimnastycznych, z których każdy kosztował ponad 3 tys. zł. W swym założeniu miały być użytkowane przez uczniów na lekcjach wychowania fizycznego.
Tymczasem, jak zdradza radny Marian Kokoszka (na zdjęciu), konie te służą jako… ławeczki: – To z racjonalizacją wydawania środków publicznych nie ma nic wspólnego – irytuje się Kokoszka, który o całej sprawie opowiedział na ostatniej sesji Rady Miasta. Tadeusz Siemek, naczelnik Wydziału Inwestycji w magistracie, nie krył zaskoczenia przedstawioną sytuacją. Obiecał jednak, że zajmie się sprawą
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis