W środę (27.11) w Tuszymie podczas prac ziemnych związanych z trwającą rewitalizacją linii kolejowej Dębica – Mielec natrafiono na przedmioty przypominające niewybuchy. Okazało się, że są to niemieckie pociski artyleryjskie i inne elementy z okresu II wojny światowej.
Dzień później na miejscu pojawiła się zawiadomiona przez mielecką policję jednostka saperów. – Wykopaliśmy ponad 30 pocisków, które po kalibrze wyglądają na niemieckie artyleryjskie, plus dużo odłamków. Znaleźliśmy tam także przedmioty, które prawdopodobnie pochodzą z jakiegoś urządzenia lub maszyny, trudno powiedzieć… może jakiegoś samochodu – są to wszystko małe fragmenty i ciężko ocenić, co tworzyły – mówił chor. Paweł Małek, dowódca patrolu rozminowania w Rzeszowie. – W wielu z tych przedmiotów znajdują się materiały wybuchowe, więc potencjalnie stwarzały one zagrożenie.
Saperzy najpierw przetransportowali niewybuchy do swojej bazy w Rzeszowie, gdzie mają specjalny kontener do przechowywania tego typu przedmiotów, dziś zniszczyli je na poligonie w Nowej Dębie.
To nie pierwsze i zapewne nie ostatnie tego typu znalezisko w regionie. Podczas II wojny światowej między Mielcem Kolbuszową, Nową Dębą i Dębicą, hitlerowcy zorganizowali poligon, który był pod ścisłym nadzorem SS. Niemcy ćwiczyli tu w latach 1939-41, szykując się do ataku na Sowietów.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis