Piłkarze mieleckiej Stali pokonali Śląsk Wrocław 2-0. Swoją trzecią już bramkę w sezonie zdobył Said Hamulić. Jednak kibicom najbardziej utkwił w pamięci kuriozalny gol samobójczy.
Już na początku spotkania stuprocentową sytuację miał Said Hamulić, ale trafił w interweniującego bramkarza gości. Ale co się odwlecze…
W 24. minucie prawej strony dośrodkował Fryderyk Gerbowski, a Hamulić głową skierował piłkę do siatki. Stracona bramka podziałała na Śląsk motywująco. Goście ruszyli do ataku, brakowało im jednak skuteczności. Raz przeszkodził im słupek.
Po zmianie stron Śląsk nadal próbował atakować, lecz siła jego rażenia była żadna. Przyjezdni próbowali kontrolować grę, ale brakowało im kreacji.
W 70. minucie doszło do kuriozalnej sytuacji. Obrońca gości posłał górne podanie z połowy rywala w stronę swojego bramkarza. Temu jednak piłka obsunęła się po nodze i ku jego rozpaczy wpadła do siatki.
Gol ten ostatecznie podłamał wrocławian, miejscowi natomiast nie kwapili się do ataków. Koniec końców wynik meczu nie uległ już zmianie.
8. kolejka Ekstraklasy, sobota, 3. września 2022
Stal Mielec – Śląsk Wrocław 2:0 (Hamulić 24’, samobójczy 70’)
FKS: Bartosz Mrozek – Fabian Hiszpański (60′ Paweł Żyra), Arkadiusz Kasperkiewicz (81′ Kamil Kruk), Mateusz Matras, Marcin Flis, Krystian Getinger – Fryderyk Gerbowski, Piotr Wlazło, Maciej Domański – Bogdan Vastsuk (66′ Mateusz Mak) – Said Hamulić (81′ Mikołaj Lebedyński). Widzów: 5 252.
W następnej kolejce mielczanie zagrają na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. Ten mecz odbędzie się już w poniedziałek (12.09), o godzinie 19.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis