Dwaj mieszkańcy Mielca (21 i 25 lat), nie chcąc dawać zarobić dilerom, postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i sami zajęli się uprawą marihuany. Ich „plantacja” mieściła się w lesie w Plutach, w gminie Tuszów Narodowy. Biznes nie trwał jednak długo. Obaj „farmerzy” zostali ujęci przez mielecką policję na tzw. gorącym uczynku, podczas pielęgnacji roślin.
Mało tego, w ich domach mundurowi znaleźli susz marihuany i haszysz. Narkotyki trafią na badania do policyjnego laboratorium. „Hodowcy” zostali zatrzymani w aresztach. Zebrany materiał dowodowy pozwolił przedstawić im trzy zarzuty uprawy i posiadania narkotyków.
Obaj mężczyźni przyznali się do popełnionego przestępstwa tłumacząc, że uprawiali konopie na własny użytek. Na wniosek policji mielecka prokuratura zastosowała wobec zatrzymanych środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru i poręczenia majątkowego.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis