Temat rosnącej liczny urzędników w magistracie i w podległych mu jednostkach wałkowany jest od dawna. Władze miasta nie widzą w tym nic złego tłumacząc to progresją inwestycji. Problem w tym, że akurat w wydziałach Urzędu Miasta, które zajmują się inwestycjami to zatrudnienie maleje.
– Wygląda na to, że są istotne braki na etatach, które są bardzo ważne z punktu widzenia rozwoju miasta – zauważa radny Andrzej Skowron. – Jeśli chcemy więcej inwestycji, jeśli chcemy aplikować o kolejne środki, to powinniśmy dbać o odpowiednią liczbę pracowników, którzy za to odpowiadają.
W podobnym tonie wypowiada się Marian Kokoszka, przewodniczący Rady Miasta: – W ostatnich latach nastąpił dość spory wzrost zatrudnienia w administracji – podkreśla. – Zaniepokojenie wzbudza także umiejscowienie nowych pracowników w strukturach urzędu. Jeśli już zatrudniamy ludzi, to lokujmy ich w jednostkach, które rzeczywiście tego potrzebują – apeluje przewodniczący Kokoszka.
Wiceprezydent Tadeusz Siemek przyznaje, że brakuje pracowników – szczególnie w wydziałach zajmujących się inwestycjami. – Takich osób jest pięcioro – precyzuje. – Proszę więc sobie podzielić liczbę inwestycji, jakie prowadzimy, przez pięć. Jest to robota non stop – dodaje wiceprezydent.
Marian to niech sie figurkami zajmie…