39-letni mieszkaniec Mielca wywołał awanturę, groził członkom rodziny niebezpiecznym narzędziem, zranił w głowę kuzyna, znieważył i naruszył nietykalność cielesną policjantki. Grozi mu za to pięć lat więzienia.
W poniedziałek (01.08) policjanci interweniowali w jednym z domów jednorodzinnych w Mielcu. Miało tam dojść do awantury pomiędzy agresywnym 39-latkiem, a pozostałymi członkami jego rodziny.
Mężczyzna, będąc pod wpływem alkoholu, rzucił kawałkiem drewna w głowę swojego kuzyna. Pozostałym domownikom groził pozbawieniem życia, trzymając w ręku sekator i metalowy pręt.
Podczas interwencji był porywczy i nie wykonywał poleceń policjantów. Nie chciał również wpuścić na posesję ratowników medycznych, którzy przyjechali, aby udzielić pomocy pokrzywdzonemu, który w wyniku uderzenia doznał rany głowy. Awanturnik został zatrzymany w policyjnych aresztach.
Podczas zatrzymania mężczyzna obrażał policjantów wulgarnymi słowami, wyzywał i obrażał policjantkę. Podejrzany uderzył również ją w głowę.
Zebrany materiał pozwolił przedstawić mężczyźnie zarzut uszkodzenia ciała członka rodziny, kierowania gróźb karalnych oraz znieważenia funkcjonariuszy i naruszenia nietykalności cielesnej policjantki.
Po rozpoznaniu wniosku, sąd zdecydował, że 39-latek spędzi najbliższe dwa miesiące w areszcie.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis