Pijany wszedł do studni i zadzwonił po policję




Policja szuka świadków oszustwa przy Solskiego 6

Pijany 28-letni mielczanin wszedł do studni, po czym zadzwonił na numer alarmowy, aby sprawdzić, jak szybko zareagują służby ratownicze. Teraz czekają go surowe konsekwencje.




Do zdarzenia doszło w poniedziałek (06.06), około godziny 22 w Mielcu. Wtedy to policja została powiadomiona, że na dnie jednej ze studni znajduje się mężczyzna. Na miejscu zdarzenia okazało się, że zgłaszającym jest sam „poszkodowany”.

Policjanci ustalili, że 28-latek sam wszedł do studni i na głębokości około dwóch metrów pił piwo i palił papierosa. Po chwili zadzwonił na nr alarmowy, aby sprawdzić szybkość reakcji na jego zgłoszenie.

Mundurowi wyciągnęli mężczyznę ze studni i poddali badaniu na alkomacie. 28-letni mieszkaniec Mielca miał 2 promile alkoholu w organizmie.




Funkcjonariusze zatrzymali go do wytrzeźwienia w policyjnym areszcie. Teraz 28-latek za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Za bezpodstawne wezwanie służb ratowniczych grozi mu kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna do 1500 zł.




Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.