Dwa promile alkoholu w organizmie miała babcia, która kierowała autem, przewożąc dwie kilkuletnie wnuczki. Jechali z nią także ojciec i dziadek dziewczynek. Oni też byli pijani.
W sobotę (05.11) po północy policjanci w Woli Otałęskiej zauważyli pojazdem, którego styl i technika jazdy mogła wskazywać, na to, że jego kierowca jest pod wyraźnym wpływem alkoholu.
Funkcjonariusze zatrzymali pojazd do kontroli. Za kierownicą siedziała 51-letnia mieszkanka gminy Czermin. Czuć było, że jest pijana. Badanie wykazało w jej organizmie dwa promile alkoholu.
W pojeździe z kobietą podróżowały jej dwie kilkuletnie wnuczki oraz ich ojciec i dziadek. Dzieci jechały bez wymaganych przepisami prawa fotelików.
Wszystkie dorosłe osoby znajdujące się w samochodzie były pod wpływem alkoholu. W związku z tym na miejsce interwencji przyjechała ciocia, która zaopiekowała się dziewczynkami.
Policjanci powiadomili instytucje, które dążą do zapewnienia odpowiedniej opieki dzieciom.
„Babcia” usłyszała zarzut kierowania pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz narażenia swoich pasażerów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi jej za to kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Jeśli wszczęte postępowanie wykaże, że rodzice dzieci dopuścili się zaniedbań podczas opieki nad nimi, oni także poniosą konsekwencje prawne.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis