W Wigilię Bożego Narodzenia zespół transportu medycznego Podkarpackiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Mielcu dotarł bezpiecznie i na czas do Gdańska. Dzięki temu 40-letni pacjent mieleckiej Stacji Dializ otrzymał nerkę.
Mężczyzna czekał na przeszczep nerki ponad rok. Jak zwierzył się ratownikom medycznym, myślał, że już się nie doczeka, tracił nadzieję. Ale to właśnie w Wigilię zdarzył się cud.
Okazało się, że jeżeli pacjent będzie w Gdańsku najpóźniej do 14, otrzyma nerkę. W takich sytuacjach najczęściej uruchamia się śmigłowiec, ale tym razem pogoda na to nie pozwoliła.
Do akcji wkroczył zespół transportu medycznego w składzie: Mikołaj Kopeć i Jarosław Buczek. Wiedzieli, że przed nimi ogromne wyzwanie.
Że po drodze, która liczyła 576 km, nic nie może się wydarzyć. Że musi być bezpiecznie i sprawnie – pomimo trudnej pogody i wzmożonego ruchu.
Niemal w samo południe, dokładnie po pięciu godzinach jazdy na sygnałach torujących drogę, ratownicy dotarli z pacjentem do celu. Czterdziestolatek w Wigilię wygrał życie.
To nie jedyny cud, jaki za pośrednictwem ratowników wydarzył się w Święta Bożego Narodzenia. Marek Partyka i Wojciech Kwiatkowski współuczestniczyli w cudzie narodzin.
Dostali oni rano wezwanie do… porodu. Nie jest to częsta sytuacja, bo większość maluszków, jak wiadomo, przychodzi na świat w szpitalach.
Ratownicy medyczni stale się jednak szkolą i dokładnie wiedzą, jak w takich sytuacjach się zachować. Dlatego poszło im doskonale i razem powitali na świecie małego Tadeusza.
Przeczytasz o tym w artykule: Kolbuszowscy ratownicy medyczni odebrali… poród. Marek Partyka i Wojciech Kwiatkowski powitali na świecie małego Tadeuszka.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis