Fryderyk Kapinos z Mielca wraz z innymi podkarpackimi posłami Prawa i Sprawiedliwości dyżurował wczoraj w TVP Rzeszów. Akcja ta miała związek z burzliwymi zmianami, które zachodzą w mediach publicznych.
Wszystko zaczęło się od uchwały Sejmu w sprawie „przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej”.
W głosowaniu nie wzięło udziału ponad stu posłów PiS, którzy udali się pod siedzibę TVP. Tam rozpoczęli dyżur, który trwał wiele dni.
Nie udało im się jednak obronić mediów publicznych przed przejęciem ich przez ekipę Donalda Tuska i jego koalicjantów. Zmiany nastąpiły tuż przed Wigilią.
Kontrowersje wzbudza jednak ich sposób przejęcia TVP. Chodzi o ominięcie ustawy i siłowe wejście do siedziby telewizji publicznej.
Pierwszymi decyzjami nowej władzy było wyłączenie TVP Info i usunięcie serialu „Reset”. Wiadomości zastąpił nowy program „19.30”.
Posłowie PiS jednak nie przestają jednak okupować siedzib mediów publicznych.
Jedną z nich jest redakcja TVP3 w Rzeszowie, gdzie w środę (27.12) pojawiła się trójka posłów PiS z Podkarpacia: Fryderyk Kapinos, Ewa Leniart i Zbigniew Chmielowiec.
– Dyżurujemy w TVP3 Rzeszów, sprzeciwiając się łamaniu prawa przez nową władzę i ustanowieniu przez nich monopolu informacyjnego. Nie ma demokracji bez pluralizmu mediów – napisał poseł Kapinos.
Wczoraj minister kultury, Bartłomiej Sienkiewicz ogłosił postawienie TVP, Polskiego Radia i PAP w stan likwidacji. Swoją decyzję uzasadnił wetem prezydenta Andrzeja Dudy do ustawy okołobudżetowej, w której zapisane były trzy miliardy złotych dla mediów publicznych.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis