
Trwają przygotowania do budowy szlaku, który wyprowadzi ruch ze Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Mielcu i usprawni komunikację w kierunku Tarnowa. Mowa o moście na Wisłoce (ma liczyć ponad 500 m.!) i północnej obwodnicy miasta. W ramach przedsięwzięcia powstaną też: wiadukt nad torami i ul. Sienkiewicza oraz nowa droga, która będzie wiodła od Mielca przez Rzędzianowice do Piątkowca.
Wraz z mostem powstaną: czterowlotowe ronda w Rzędzianowicach i Złotnikach, dwa trzywlotowe w Mielcu, a także łącznica między nową drogą a ul. Sienkiewicza. Prace powinny zakończyć się do 30 października 2019 r. Nowa droga przebiegać będzie przez gminy: Mielec, Czermin i Wadowice Górne.
Mieszkańcem tej ostatniej jest radny powiatowy Michał Deptuła, który nie ma wątpliwości: – To inwestycja fundamentalna – mówi na łamach Super Nowości. – Pierwszy etap dotyczy budowy drogi od lotniska w Mielcu do Rzędzianowic. Teraz trzeba zrobić wszystko, aby jak najszybciej znaleźć środki na dalsze odcinki tego szlaku. Wszystko po to, żeby stworzyć kompleksową trasę, która ułatwi dojazd do pracy w Mielcu mieszkańcom gmin Radomyśl Wielki, Wadowice Górne i Czermin.
– Najpierw mówiono, że łączniki do tego mostu wybuduje starostwo przy wsparciu środków unijnych i ewentualnie z budżetu państwa. Teraz słyszę, że inwestorem będzie samorząd województwa. Musimy to ostatecznie dograć i zdobyć pieniądze na ten cel – apeluje Deptuła. – Bo ta inwestycja jest bardzo potrzebna: nie tylko ułatwi komunikację, ale także otworzy nowe tereny inwestycyjne.
– Dziś wielu mieszkańców, w tym i ja, dojeżdża do pracy w Mielcu, i często stoi w korkach, bo cała komunikacja oparta jest na jednej tylko przeprawie. Przez ten most przejeżdża ponad 20 tys. pojazdów na dobę, czyli dwa razy więcej niż… autostradą A4 z Radymna do granicy polsko-ukraińskiej – podkreśla.
Zdaniem Deptuły przy nowym moście i drogach dojazdowych powinny powstać ścieżki rowerowe: – Różne głosy tu padały. Mówiło się, że w obecnych rozwiązaniach projektowych ścieżek być nie może. Ale my walczymy, żeby one jednak powstały, bo wielu mieszkańców dojeżdża do pracy w Mielcu rowerami – zaznacza. – Poza tym ten typ transportu cieszy się rosnącą popularnością, a my musimy wychodzić naprzeciw tym oczekiwaniom. Tymczasem niektórzy chcieliby ograniczać koszty.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis