
W samochodzie, który uczestniczył w kolizji na terenie Mielca, policjanci znaleźli walizkę z amfetaminą i pistoletem. Za kierownicą siedział 18-latek, a obok 14-letni pasażer.
Do zderzenia dwóch pojazdów osobowych doszło kilka dni temu na ulicy Miasteczka Młodego Robotnika. Policjanci ustalili, że 18-letni mężczyzna kierujący oplem astrą, wjeżdżając na skrzyżowanie, nie zauważył stojącego tam pojazdu i uderzył w bok peugeota, którym kierowała kobieta.
Zainteresowanie funkcjonariuszy wzbudziło nerwowe zachowanie 18-latka oraz jego pasażerów. Podczas przeszukania okazało się, że w oplu pod siedzeniem kierowcy jest metalowa walizka. A w jej środku – broń gazowa oraz kilka woreczków z białym proszkiem.
Policjanci zatrzymali kierowcę oraz jego 14-letniego pasażera. Substancję zbadano testerem, co tylko potwierdziło podejrzenia, że to amfetamina.
Kierowca trafił do aresztu, a 14-latek noc spędził w policyjnej izbie dziecka. Zebrany materiał dowodowy pozwolił przedstawić 18-latkowi zarzut posiadania narkotyków. Trwają dalsze czynności.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis