Łącznie czterdzieści oczyszczaczy powietrza w ostatnich dniach trafiło do wszystkich mieleckich żłobków i przedszkoli. Urządzenia te neutralizują cząsteczki wirusów i bakterii, co w dobie pandemii koronawirusa wydaje się bardzo mocnym argumentem.
Pomysł wyposażenia placówek oświatowych w takie urządzenia zrodził się rok temu. Prezydent Jacek Wiśniewski zaznaczał wówczas, że to właśnie przedszkola i żłobki wymagają szczególnej uwagi i trzeba dążyć, by były coraz bezpieczniejsze, także pod kątem jakości atmosfery.
Bat na koronawirusa?
Wtedy też, pierwsze cztery oczyszczacze pojawiły się w Żłobku Miejskim nr 3. Cel jest jeden – poprawić powietrze w miejscach, w których na co dzień przebywają najmłodsi mieszkańcy miasta.
Zakup takich urządzeń nie był potrzebny w przypadku nowego budynku Przedszkola Miejskiego nr 20, gdzie są już wbudowane odpowiednie filtry czyszczące powietrze. Wszystkie inne placówki wzbogacone zostały oczyszczaczami, a ich liczba zależna jest od wielkości przedszkola oraz żłobka.
– Oczyszczacze powietrza neutralizują cząsteczki wirusów i bakterii, co w dobie pandemii było mocnym argumentem przemawiającym za tym zakupem do wszystkich żłobków i przedszkoli – mówi wiceprezydent Adriana Miłoś. – Oczywiście niezmiennie ważne jest przestrzeganie obostrzeń – dezynfekcja rąk, zakrywanie nosa i ust w miejscach publicznych, zachowywanie bezpiecznej odległości. Myślę, że oczyszczacze powietrza, jako forma poprawy bezpieczeństwa naszych mieszkańców, zwłaszcza tych najmłodszych, jest bardzo dobra.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis