Policjanci zatrzymali 29-letniego mężczyznę, który kradł perfumy w jednej z mieleckich drogerii. Tłumaczył potem policji, że robił to, bo nie ma pracy i nie ma z czego żyć.
Do zdarzenia doszło we wtorek (15.11) w jednej z drogerii przy alei Niepodległości w Mielcu.
Pracownicy sklepu ujęli mężczyznę, który dzień wcześniej ukradł tam perfumy. Kiedy złodziej ponownie pojawił się w sklepie, obsługa zamknęła drzwi, aby nie mógł wyjść, a następnie wezwała policję.
Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę w areszcie. 29-latek przyznał, że kradł, aby w ten sposób zdobyć pieniądze, bo nie pracuje i nie ma gdzie mieszkać.
Policjanci przedstawili mu zarzut kradzieży. Wszczęto też postępowanie, które swój finał będzie miało w sądzie. 29-latkowi grozi kara do pięciu lat więzienia.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis