Wydatki na kulturę i ochronę dziedzictwa narodowego stanowią niewiele ponad 2,5 procent tegorocznego budżetu Mielca. Tak mało na ten cel nie było jeszcze nigdy.
Jest tak źle, że jak oświadczył prezydent Jacek Wiśniewski, w kasie magistratu nie ma ani złotówki na Dni Mielca, czyli sztandarową imprezę, nie mówiąc o obchodach 550-lecia lokacji miasta
Zaniepokojony tym faktem jest radny Zdzisław Nowakowski: – Niedawno oddaliśmy do użytku piękny obiekt biblioteki. Naprawdę mamy się czym pochwalić. Ona powinna tętnić życiem, a to wymaga środków finansowych. Jest ich bardzo mało. Trochę mnie to martwi. Bo talenty w naszym mieście są. W związku z tym należałoby je jakoś wspierać – załamywał ręce na ostatniej sesji Rady Miasta.
Czytaj również
Przed nami Dni Mielca, a na nich Kasia Kowalska i Poparzeni Kawą Trzy
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis