W ubiegłym roku z wielką pompą mieleckie starostwo otworzyło zmodernizowany Wydział Komunikacji. Ogłoszono również rozpoczęcie działalności internetowego systemu kolejkowego. Wszystko to miało radykalnie polepszyć jakość obsługi. Tymczasem do naszej redakcji napisała Czytelniczka, która po wizycie w Wydziale Komunikacji odniosła odwrotne wrażenie. Oto jej relacja:
„Chciałam zarejestrować samochód. Wszystko szło dobrze do momentu przerwy na śniadanie, która zaczęła się o godz. 10.30. Trwała półtora godziny. To chyba rekord. Mało tego, nie było żadnej informacji, że jest przerwa, a ludzi oczekujących na korytarzach było pełno. Dopiero kiedy ktoś z oczekujących wszedł i zainterweniował, coś ruszyło. Nie rozumiem po co jest tam osiem stanowisk, skoro tylko dwa są otwarte. A takie miało być ułatwienie w naszej komunikacji. Jeszcze ten ochroniarz, który ma się tam za Boga… Zapytała go o coś pewna osoba, na co ten z wielką łaską i chamstwem odpowiedział…”
dokładnie to racja tam byłam widziałam jak ludzi maja za nic
Zapraszam do kontaktu, pomogę w załatwieniu spraw w wydziale komunikacji bez stresu straconego czasu i nerwow