Starszy mieszkaniec Mielca, który cierpi na zaniki pamięci, wyszedł z domu i udał się w nieznanym kierunku. Było ciemno i robiło się coraz chłodniej. Na szczęście mężczyznę odnalazł go jeden z patroli w rejonie Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
Zaginięcie mężczyzny w czwartek (02.12), po godzinie 19, zgłosiła jego córka. Jak mówiła, jej 72-letni ojciec, który cierpi na zaniki pamięci, nie mówiąc nic nikomu, wyszedł z domu w nieznanym kierunku.
Nikt z rodziny nie wiedział, gdzie mógł się udać. Dyżurny mieleckiej policji najszybciej jak było to możliwe przekazał informację podległym patrolom na terenie miasta. Wszyscy funkcjonariusze będący w służbie, mając rysopis zaginionego mężczyzny, patrolowali miejsca, w które mógł pójść.
Było ciemno i robiło się coraz chłodniej, na szczęście mężczyzna szybko został odnaleziony przez jeden z patroli. Stało się to w rejonie mieleckiej strefy ekonomicznej. 72-latek, z pomocą policjantów, cały i zdrowy trafił do domu pod opiekę rodziny.
Szybka reakcja funkcjonariuszy spotkała się z uznaniem córki zgłaszającego. Kobieta podziękowała im za zaangażowanie w odnalezienie ojca.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis