Dziś około godziny 9 z stawu przy ulicy Partyzantów w Mielcu wyłowiono zwłoki. Prawdopodobnie jest to ciało zaginionego Krzysztofa Gintera.
Mężczyzna ostatni raz widziany był cztery miesiące temu (16.01). Poinformował swoją rodzinę, że wybiera się na przejażdżkę samochodem.
Wyjechał i ślad po nim zaginął. Jego szary hyundai i20 policja odnalazła dwa dni później w lesie obok stawów przy ulicy Partyzantów. W marcu służby mundurowe dokładnie przeczesały pobliże miejsca porzucenia przez zaginionego samochodu. Bezskutecznie. Rozpoczęto poszukiwania w całym kraju.
Dziś policjanci zespołu do spraw poszukiwań i identyfikacji osób wydziału kryminalnego prowadzili poszukiwania zaginionego Krzysztofa Gintera.
Funkcjonariusze we współpracy ze strażakami z łodzi sprawdzali zbiorniki wodne przy ulicy Partyzantów.
Tym razem akcja przyniosła skutek. Odnaleziono zwłoki. Wszystko wskazuje, że należą one do 45-letniego Krzysztofa Gintera. Decyzje o zabezpieczeniu ciała do badan podejmuje prokurator.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis