Krajobraz Mielca coraz częściej szpecą wraki samochodów, których właściciele nie chcą złomować i tak sobie zostawiają. Część z takich pojazdów niby wystawiono na sprzedaż, a tak naprawdę stoją i niszczeją latami, z niektórych z nich wyrastają już nawet drzewa. Inną sprawą jest to, że grat te blokują miejsca parkingowe, których w Mielcu nie ma za dużo.
„Sprzątanie” miasta z wraków i ich składowanie na terenie Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych w Mielcu kosztuje magistrat niemałe pieniądze. Pomysłem na zmniejszenie tych kosztów jest znalezienie miejskiej działki, na której takie pojazdy mogły by znaleźć swoje miejsce.
– Chodzi o niewielki teren, który zostałby ogrodzony i w przyszłości wyposażony w monitoring – proponuje radny Jakub Blicharczyk (na zdjęciu). – Problem jest poważny, bo coraz więcej takich przypadków jest w mieście. Są stare graty i wraki samochodów, których właściciele nie chcą złomować i porzucają.
Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis